Osoby chore na depresję często maja fazy wyżów i niżów. Tak było z Sylvia Plath. Ja jakoś w tym filmie nie zauwazyłam zadowolonej kobiety. Czułam jej depresję...Czasem puste spojrzenie w dal wiecej mówi niż zabawa żyletkami. Choć nie wiem, jak by odebrały ten film osoby chore na depresją,a ja na nią choruję ok 16 lat...i nie potepiam filmu. Trzeba specyficznie go obejrzeć...